Coś z teraz...

Witam was ponownie :)

Zapominając jeszcze o ciągu dalszym moich przygód za panią Izabelą, o której pisałem wam we wcześniejszym wpisie, chciałem powiedzieć wam coś na temat spraw bieżących- czyli co tam u mnie teraz słychać.

Zbliża się dla mnie za jakiś czas możliwość zabrania do nieba pewnej kobiety i jasna sprawa, zamierzam tą okazje wykorzystać. Już od tygodnia nie masturbuje się, zostały jeszcze dwa. W sumie to jest mi bardzo ciężko bez masturbacji, a jedyną rzeczą która mi pomaga to masażer prostaty. Polecam gorąco wszystkim, rozluźnia, masuje, podobno niektórzy panowie mogą nawet przy użyciu tego dojść. Ja jak używam to czuję się zrelaksowany, penis nie stoi i nawet jak go wtedy powalę, to powoli dochodzę więc nie ma problemu, ważne, aby nie dojść przez te 3 tygodnie przed naszym spotkaniem.

Miałem wam wrzucić film jak się taki masażer wsadza.. jak ja to robię. Niestety sexrura ma możliwość dodawania filmów na razie zablokowaną, za to wrzuciłem już jakieś foty.

O całym planie co chcę robić z koleżanką opowiem wam później, polecam wypatrywać osobom, które lubią klimat BDSM. To tyle. Zapraszam do komentowania, kontaktowania, subskrybowania, czekam na okazję to publikowania filmów i do czytania, co się działo dalej ze mną i z Izabelą.

Pozdrawiam Wyrzeźbiony