Zaskakująca impreza ...

...nieco spóźnieni wpadliśmy do Kaśki. Większość towarzystwa już była i z reguły mieli już dość mocno "w czubie"... zaasymilowaliśmy się bezproblemowo w mgnieniu oka, a jako że stanowimy dość luźną parę, każde z nas znalazło się w osobnym towarzystwie. Asia raczej w bardziej męskim, ja natomiast bardziej w damskim... Bawiliśmy się wyśmienicie...Późnym wieczorem atmosfera zrobiła się na tyle luźna, że tańczące parki bez krępacji pieściły się gorąco...rozpięte staniki leżały na dywanie , a piękne cycuszki znikały w ustach napalonych facetów... dziewczyny odwzajemniały pieszczoty zmysłowo masując ich nabrzmiałe wzgórki spodni...zmęczony rozwaliłem się na fotelu i z niekłamaną przyjemnością obserwowałem to niezwykle podniecające widowisko... uwielbiam takie imprezy , gdy przy ściemnionym świetle puszcza większośc zahamowań i idzie się na całość... no prawie na całość... na końcowe akty przedstawienia parki wychodziły do okolicznych pokoi, a jako że dom był duży to ich liczba była wystarczająca... Aśka nadal pląsała w objęciach dwóch facetów... jeden z nich delikatnie wydobył jej wspaniałe piersi na wierzch i językiem pieścił jej sutki... wkurzało mnie to troszeczkę , ale nie reagowałem...w pewnym momencie dziewczyna z parki tańczącej niedaleko Aśki mrugnęła do mnie okiem i chwytając mnie za rękę zaciągnęła do pokoiku obok. Ku mojemu zdziwieniu drugą ręką prowadziła swojego partnera z tańca... w mig pojąłem o co jej chodzi i strasznie mnie to zrajcowało... mój twardziel prężył się już w spodniach jak pantera szykująca się do skoku...po chwilce dziewczyna wydobyła go na zewnątrz i zaczęła go namiętnie ssać...wtedy nastąpił mojego zdziwienia ciąg dalszy , gdyż za nią na kolana opadł również chłopak i zaczął językiem pieścić moje jajeczka...nie zaprotestowałem... po raz pierwszy jakiś facet dotykał mnie w taki sposób... powoli odlatywałem w niebyt... parka u moich stóp dostarczała mi takich rozkoszy jakich wcześniej chyba jeszcze nie zaznałem...bałem sie ,że zaraz eksploduję więc odsunąłem się nieco... oni wstali i szybko oswobodzili się z ubrań...zrobiłem to samo... położyliśmy się na sofie i tym razem zaczęliśmy w dwójkę pieścić naszą dziewczynę...było cudownie- raz ja zajmowałem się górą , a on dołem po chwilce zamienialiśmy się rolami...od czasu do czasu wydawało mi się ,że nie tylko damska ale i męska dłoń pieściła moje ciało w czasie gdy ja zajęty byłem dawaniem rozkoszy...zresztą ja też gładziłem, masowałem i dotykałem ich ciała zupełnie nie wiedząc kto akurat jest pod ręką... było bosko...w pewnym momencie on wsunął się swoim kutasem w jej mokrą i rozgrzaną naszymi języczkami cipkę...posuwał ją delikatnie co jakiś czas wysuwając się z niej...to był wspaniały widok... ja w tym czasie delikatnie ssałem jej piersi a dłonią masowałem jego jajeczka...zorientowaliśmy się z dziewczyną ,że on jest na skraju rozkoszy...ona uklękła i wzięła jego naprężonego kutasa w usta...spojrzała na mnie przeciągle i na chwilę przestając obciagać twardziela zaczęła mnie całować...w jej ustach poczułem jego charakterystyczny smak... to było cudowne uczucie...razem pochyliliśmy sie nad sterczącym pożądaniem penisem...nasze języczki wspólnie pieściły pulsujący, gorący kawał mięcha... po raz pierwszy miałem w ustach męskiego kutasa...na szczęście obok mnie leżała wspaniała sexmaszyna, którą strasznie podniecał ten widok...po chwilce wstałem , usadowiłem się za jej piękną pupcią i dobrałem się do niej od tyłu... chwilkę zajęło nam wspólne znalezienie rytmu, ale gdy już go złapaliśmy to było cudownie!!!orgazm przyszedł na nas prawie w tej samej chwili...on zalał jej usta spermą, a ja wystrzeliłem gorącym ładunkiem na jej boską pupcię, a ona wiła się w ekstatycznych konwulsjach...moja ekstaza trwała nieskończenie długo, a pomagała mi w niej jej wprawna rączka przesuwając się po moim żylastym drągalu...gdy już opróżniłem cały magazynek ,ona usiadła na sofie i wcisnęła sobie nasze obydwa lepiące się od spermy i jej soków penisy w usta...delektowała się nimi jak prawdziwa smakoszka... tak- to była wspaniała, zaskakująca impreza...a Aśka niech żałuje... chociaż???... może ona przeżywała w pokoju obok coś bardzo podobnego... kto wie...