Mam 20 lat

Mam 20 lata. W tym roku pojechałam na wieś na wakacje. Wychowałam się tu. Rodzina ze strony mojej mamy ma tu gospodarstwo. Duży dom, w którym mieszkają moi dziadkowie i ich najmłodsza córka, moja ciocia i jej mąż. Są bardzo mili i mają dwóch dorastających synów. Jeden z nich Tomek ma 17 lat a drugi Marcin 15. Moja mama wyszła za tatę w wieku 18 lat, mój ojciec był z miasta i tam też zamieszkali. Tata jest kierownikiem a mama prowadzi butik. Jak przyjechałam było bardzo ciepło. Ciocia pokazała mi pokuj, w którym zamieszkam. Rozpakowałam się i wyszłam na pole. Mój kuzyn szalał na motorze i próbował podrywać dziewczyny. Chyba jeszcze żadnej nie zdobył, ale widać było, że go roznosi. Sąsiadem mojej cioci był Pan Franek. Bardzo przystojny czterdziestoletni mężczyzna. Bardzo go lubiłam. Był wesoły i wysportowany. Pracował w banku 6 kilometrów stad. Był kawalerem, ale chyba mu się ten stan podobał. Mieszkał z rodzicami odkąd jego ojciec miał zawał. Pomagał w prowadzeniu gospodarstwa.